„Fallus jest znaczącym”


Święta…i po Świętach. Święto było, Poświętne jest. Dziś o tym będzie. Czyli, co różni Święto od Poświęta? Mówią też, że „każdy kij ma dwa końce”. To dziwne, albowiem jeśli tak jest, to kij nie miałby początku. Ba, tylko czy istnieje koniec bez początku? Każdy wie, że nie. Poza tym, że nie każdy, zdanie to jest prawdziwe. Tylko dlaczego nie mówi się, że każdy kij ma dwa początki?

Zazwyczaj słyszy się wtedy odpowiedź koncentrującą się na czymś co się określa słowem „utarło się”. To sposób na opisanie jakiejś formy arbitralności – jest tak i już! Tak wyszło z rzucenia monetą – awers to koniec, rewers początek. Gdyby wypadł rewers, mówilibyśmy że każdy kij ma dwa początki.

A więc co, przypadek? Znamy zdanie Einsteina na ten temat – „Bóg nie gra w kości”. Na co Bohr odpowiedział: „Albercie, przestań mówić Bogu co ma robić”. Dziwne, że obaj mówili o tym samym. Właściwa odpowiedź winna brzmieć: nie istniejący nie grają. Gdyby rozwijać myśl Bohra, to należałoby powiedzieć: Bóg i bez twoich sugestii wie co ma robić!

Konceptu arbitralności nie da się utrzymać w polu mowy, także przypadkowości. Przykłady ilustrujące teorię chaosu lokują przypadek wewnątrz świata bytów – by ruch skrzydeł motyla w Phoenix mógł wywołać huragan w Kioto, musi najpierw istnieć motyl. Zdarzenia przypadkowe zachodzą tylko w obrębie już zawczasu istniejącej rzeczywistości. Jest motyl i jest Kioto. Cała konstrukcja konceptu przypadkowości mówi tylko tyle, że przypadek zdarza się automatycznie. Dokładnie tak, jak ma to miejsce we flipperach – kulki krążą sobie to tu to tam, pomimo wysiłków graczy, których intencje są odwrotne do przypadku. Jeżeli odejmiemy graczy i zostawimy flippery w czymś co nazwać można by perpetuum mobile, kulka wewnątrz flippera będzie poruszała się w sposób rządzony przypadkiem, tzn. zajmie każdą pozycję we flipperze, o ile będzie on dysponował właściwością nieskończonego czasu.

Reguły gry zmienia obecność czegoś, co lokuje się poza flipperem, eg-zystuje (nazwijmy to zystowaniem) obok, lecz w relacji do flippera (oczywiście nie z flipperem). To coś zwane miejscem Innego w automatyzm przypadkowości wprowadza losowość spotkania. Przypadek zostaje przeciwstawiony losowi, funkcji trafu, szczęśliwego („szczęśliwym trafem”) i nieszczęśliwego („nieszczęsny zbieg okoliczności”). Przypadku nie da się opisać powtarzalnością, natomiast los jest niczym innym jak tym, co się powtarza. „Dlaczego trafiam zawsze na takich samych mężczyzn?” odnosi się do losu, to znaczy, że następny z nich będzie taki sam. Gdyby rządził tym przypadek, to należałoby kontynuować próby, bo w końcu trafi się na tego właściwego („nie będzie ten, to będzie inny”).

W życiu ludzi w zasadzie nic nie rządzi się przypadkiem. Jeśli spotkało się swego („z nieba mi spadłeś”), to miało się szczęście (eutuchia – szczęśliwy zbieg okoliczności), jeśli znów trafiło się na ten sam typ, to miało się pecha (dystuchia – nieszczęśliwy zbieg okoliczności). Los uwikłany jest w intencjonalność („co takiego zrobiłem, że mam pecha?”), przypadek nigdy. Jeśli ma się do dyspozycji nieskończoną ilość czasu, wszystko co musi zajść zajdzie; „musi” wszelako nie odnosi się do intencjonalności, odnosi się do praw rządzących probabilistyką. Los inaczej, rozpoznany w swej intencjonalności unieruchamia kulkę we fliperze („O ja nieszczęsny, bodajbym się nie urodził, niźli…”).

Po co to wszystko piszę? Po to tylko, by określić esencję fallusa. To Los, który sprawia, że przypadkowość nie ma miejsca w życiu ludzi. Jeśli idziesz ulicą, a spadnie na twą głowę doniczka, to prawie na pewno pomyślisz: „czemu szedłem tą ulicą; co mnie podkusiło, bym szedł tędy”itp. Fallus odnosi ludzi do intencjonalności, do tej „innej sceny”, którą charakteryzuje pragnienie Innego, do tego, że nic nie dzieje się bez powodu. Inaczej mówiąc, że jest po coś, a nie tylko dlaczego. Przypadek ma swoje „dlaczego”, ale nie ma swego „po co”. Los odwrotnie, ma swoje „po co”, ale nie ma swego „dlaczego”. Czyli, jeśli trafiasz tylko na dany typ ludzi, to po coś na nich trafiasz, a nie dlaczego; oczywiście istnieje jakiś powód, dla którego na nich trafiasz (lecz powód ma tutaj inną funkcję niż przyczyna), tym powodem jest to, co o ironio leży w „po co”.

Wyobraźmy sobie, że flipper pozostawiony sam sobie odbija raz za razem kulkę w taki sposób, że kreśli ona tylko jeden wzór odbić. Z punktu widzenia samej matematyki jest to możliwe, chociaż skrajnie mało prawdopodobne. Dla człowieka liczy się wszelako powtarzanie. Podobny schemat obowiązuje w snach, które się powtarzają; powtarzanie skłania podmiot do zapytania się o to, co to może oznaczać. Czy to oznacza cokolwiek? Choćby to, że w stylu kognitywistycznym powiem, że mózg człowieka nie jest zaprogramowany na przywiązywanie wagi do rachunku prawdopodobieństwa, lecz, i to już  nie jest za bardzo kognitywistyczne, jest zaprogramowany na pole znaczenia, Ananke, Dike, Dharmę, Kharmę, czy jakkolwiek nazwiemy człowieczy Los.

Fallus jest uprzywilejowanym znaczącym, znaczącym wszystkich innych znaczących, znaczącym, od którego zaczyna się plecenie sieci rybackiej, także siatki na motyle, ogniwa uprzywilejowanego w łańcuchu, punktu zawęźlenia w rusztowaniu (określenie zawdzięczane koledze analitykowi), punktu zapikowania w tapicerstwie. Ten znaczący jest uprzywilejowany także przez swą nazwę. To Imię Ojca. Czemu Imię i czemu Ojca?

Pewno macie jakieś pomysły. Do zobaczenia w kolejnym roku, łańcuch każe, by był szczęśliwy. Powtarzamy to do znudzenia od tysięcy lat.

KP

P.S.

Tym razem dla ilustracji zagadnienia posłużyłem się rozważaniami Arystotelesa z jego Fizyki. Znajdziecie je także, nie do końca takie same, w XI seminarium Lacana.

Cytat tytułowy to E,608


10 Comments, Comment or Ping

  1. wojtas

    To stwierdzenie, że fallus z niczym się nie kojarzy (w odróżnieniu od penisa) i może być „pusty” to bardzo dziwne stwierdzenie jest. Wystarczy w gugla wpisać. W obrazki najlepiej. Dlaczego nie „czynnik X”?

    Grudzień 29th, 2014

  2. onomatopeizm

    „Guzikowcy noszą między pośladkami sztuczną szczękę.” i wycinają – kastrują ojca. Tak mi się skojarzyło.

    Grudzień 29th, 2014

  3. Krzysztof Pawlak

    Panie Wojtku, nazwanie fallusa X-em nie ma innego uzasadnienia niżli obrona przed samym fallusem. X zwyczajowo odnosi się do niewiadomej, którą fallus nie jest. Fallus nie jest czymś, nawet jeśli w grece oznacza penisa. Fallus reprezentuje, last but not least, funkcję sprowadzającą się do różnicowania; to coś w rodzaju proto-symbolu wprowadzającego podział być/mieć i zaraz potem wpisując w ten podział różnicę między płciami (mieć fallusa po stronie męskiej/być fallusem po stronie kobiecej). Fallus bywa kojarzony to z tym to z tamtym, lecz właściwie jest odniesieniem do samego siebie. Często zadawane pytanie o przeciętną długość penisa nigdy nie przybiera formy długości fallusa, a trudno mi przypuścić, aby pan Izdebski czy Lew-Starowicz nie znali tego słowa. Po prostu fallus nie ma synonimów, podobnie jak imiona własne. Jest on imieniem własnym, a X nigdy nim nie będzie.
    Przedstawienia fallusa są powszechne i sięgają czasów 30tys.lat p.n.e. Są spotykane wszędzie i podobnie jak kazirodztwo obejmują każdą z kultur. To składa się na problemat kultur matriarchalnych (nie mylić ze społeczeństwami matriarchalnymi). Kultura matriarchalna byłaby nią ekskluzywnie tylko wtedy, gdyby była pozafalliczna. Niestety nikt nie wie jak miałaby taka kultura wyglądać. Matriarchat jest tym, czym komunizm pierwotny dla Marksa – snem, fantazmatem o istnieniu bez jakichkolwiek podziałów, a zatem poza znaczącymi. Społeczeństwa matriarchalne istnieją, ale są naznaczone podziałami (są dzieci i dorośli, mężczyźni i kobiety, władcy i poddani, żony i mężowie, wujowie i stryjowie itd.). Fallus jest znaczącym uprzywilejowanym, abrahamicznym jak stwierdza Paweł, wprowadzającym pierwotny podział na naród wybrany i resztę, którym pozostaje być „anty”.
    Jeśli fallus jest znaczącym, to jest Logosem, od którego zaczyna się język, a stąd istota ludzka. Fallus obowiązuje nawet w buddyźmie. To on jest „sprawcą” podziału na mistrza i adepta oraz tytulatur. Ponadto mówi się w nim o wiele więcej, niż niektórzy są skłonni przyznać.

    Grudzień 30th, 2014

  4. wojtas

    Puste znaczące ma to do siebie, że przyciąga wszelkich uzurpatorów, którzy albo chcą się w to miejsce literalnie podstawić albo przynajmniej to miejsce ideologicznie ubarwić.

    Grudzień 30th, 2014

  5. Anna

    Nie rozumiem jaki problem z tym kijem. Kij ma dwa końce nie dlatego, że sięuutarło ale dlatego, ze jego początek to drzewo. Jak z tym kogutem jajkiem i kurą. Dobrego roku. Niech się wszystkim dobrze zacznie i dobrze skończy.

    Grudzień 30th, 2014

  6. Krzysztof Pawlak

    Pełna zgoda. Pustka znaczącego, jego płaskość, sprawia, że łatwo w takim przypadku o uzurpację. To o tym piszą feministki przypisując mężczyznom uzurpowanie sobie prawa do używania fallusa. Skoro jest on determinantą odpowiedzialną za funkcjonowanie ludzkiej rzeczywistości, to łatwo przypisać fallusowi przemoc jako właściwość. W dyskursach mafijnych uzurpowanie sobie praw wynikających z posiadania fallusa przybiera postać skrajną.
    Fallus jest po męskiej stronie co łatwo dostrzeżemy w dyskusjach nad ratyfikowaniem czy nie ratyfikowaniem konwencji o przemocy wobec kobiet i to pomimo, że przemoc kobiet jest równie wielka jak po stronie mężczyzn.
    Swego czasu kontemplowałem malarstwo George’a de la Tour’a, ale nawet i ono, przejmująco kobiece, adoruje fallusa w sposobie używania światła – nawet umarły fallus korzysta ze światła wydobytego z mroku.
    Do opisu fallusa lepiej pasuje przemożność, niż przemoc.

    Grudzień 30th, 2014

  7. Renata

    A że nikt nie zna swojego losu,choć wszyscy go jakoś zapoznają, to szczęśliwego losowania w nowym roku—dobrego trafu, fartu,humoru,lekkości, rozrzutności i wyrzutności,a także nowych dróg, dróżek i manowców,wiatru w żagle,ciepłego wiatru w żagle—sobie i wszystkim życzę :)

    Grudzień 30th, 2014

  8. wojtas

    Puste znaczące to logiczna konsekwencja myślenia strukturalistycznego, w którym tego punktu po prostu się nie nazywa. Fallus jako ogólnie kojarzony penis we wzwodzie stawiany w miejscu pustego znaczącego to już jakiś rodzaj uzurpacji, uzurpacji psychoanalitycznej. Oczywiście można dyskutować, czyim dziełem jest penis we wzwodzie ale nie dziwię się w sumie feministkom. Wolałbym coś w rodzaju „ehdbvqebdv”.

    Grudzień 31st, 2014

  9. Paweł Droździak

    Sprobuj przekonac, chocby i feministke, zeby zamiast penisa we wzwodxie zadowolila się „ehdbvqebdv”.

    Styczeń 1st, 2015

  10. wojtas

    No chyba same próbują, to po co ja jeszcze?

    Styczeń 1st, 2015

Reply to “„Fallus jest znaczącym””