świat ludzików: elf


Otóż mamy Rok Darwinowski. Wszyscy rzucili się składać hołdy wielkiemu człowiekowi, który przewrócił świat do góry nogami, ludzki świat. Od roku 1866 jesteśmy, my ludzie, potomkami jakiegoś Ojca Szympansa i jakiejś Matki Szympansicy.Ponieważ jednak szympanse uwielbiają promiskuityzm w stopniu o wiele większym od ludzi, nie sposób jest powiedzieć o Ojcu pan Szympans, a o matce szanowna pani Szympansowa. Nie przeraża mnie w niczym ta perspektywa i jak sądzę nie przeraża żadnego psychoanalityka. Już sam fakt, że i one i my zajmują się w życiu, i to intensywnie, promiskuityzmem, gdzie indziej znanej pod eufemizmem niewierności, mówi wystraczająco dużo o naszym pokrewieństwie.

Zadziwiające jest raczej, że tak wielu i tak wiele czasu poświęca na walkę z tymi, którzy uznają siebie za potomków aniołów. A zwą sie oni Kreacjonistami. Dlaczego potykać się przychodzi nam, potomkom szympansów z potomkami aniołów? Oj pachnie tu religią, pachnie, bo przecież potomkowie aniołów heretykami są! Czemu to harcownicy scientyści (broń boże nie scjentologowie), współcześnie dominujące wyznanie, których przedstawiciel, Michael Shermer – czytany przeze mnie regularnie felietonista „Świata Nauki”, zarzeka się, że anioły nie istnieją, oraz że zarówno Kreacjoniści i Scjentyści podlegają od zawsze prawom ewolucji. Tylko czemu to wciskać aniołoludom? Oj, coś za bardzo wierzymy w swe prawdy.

No i potomkowie szympansów zbijają argumenty potomków aniołów. Mutanty aniołów wskazują na ukierunkowane z góry drogi ewolucji, na co mutanty szympansów odpowiadają, że to złudzenie biorące się z interpretowania wstecznego, poniewczasie,(czysta kwintesencja odkrycia Freuda, o którym ani mru-mru nie mówią). Ich poniewczasie zgadza się z prawdą, psychoanalityczne poniewczasie – a! to już bajki. Mutanty typu pierwszego podważają pogląd, by przetrwanie gatunków zależało wyłącznie od zwyciężania silniejszych, mutanci drugiego typu na to, że dobór naturalny to tylko sukces reprodukcyjny, po prostu większa ilość potomstwa.

Wśród nas są ludzie wywodzący się od aniołów – europoseł Giertych Starszy na przykład, znajomek Smoka Wawelskiego. Jest łudząco podobny do mnie, tyle że on ma jeden gen anielski w sobie, a ja mnóstwo szympansich i żadnego anielskiego. Co z tego, skoro z przyjemnością siedlibyśmy przy winku i pogadali o Dmowskim i Chrystusie Królu? I ja dałbym mu krew w potrzebie i on dałby mi. Po co przeto zwalczać jego starożytną wiedzę o pochodzeniu od aniołów?

Zaryzykuję, a jeśli Scjentyści to ukryci Kreacjoniści? A jeśli próbują ukryć słaby punkt swej wiary? Bez kontekstu kreacjonistycznego teoria ewolucji nie ma sensu, powinni krzyczeć psychoanalitycy, nie koniecznie powołując się na Lacana; ale jeśli chcą, to czemu nie? Teoria ewolucji to po prostu szereg obserwacji dotyczących przeobrażeń świata żywego, gdzie istoty żyjące to tylko jego część. Tu wszystko gra – człowiek jest kuzynem karalucha, odległym ale kuzynem, no i chyba troche doskonalszym? Jeśli się mylę niech mnie ewolucjoniści poprawią. Motorem ewolucji jest tylko samo życie, które jest nim jedynie gdy trwa. „Widzicie wrogowie, a jednak trwam! Na nic wasze wysiłki, wy mnie gorącem, a ja wam chłodem, wy stajecie się gigantami, a ja małym robaczkiem, wy rośniecie wysoko by mnie zniszczyć, to i ja rosnę. Każda wasza zmiana, moi wrogowie, zagraża mi, więc okłamię was i przechytrzę. A ku-ku! Widzicie, trwam!”

Szkicuję szybko pewien fantazmat, ot i tyle. Tyle tylko, że aby był on skuteczny, musi najpierw zaistnieć życie. Życie to ukryta dana ewolucjonizmu. Po prostu jest, a potem jest ewolucja. Jest życie jak dżin wypuszczony na wolność, swawolny Dyzio, produkt Pandory, czy jak wolał Luter „gówno wypadłe z dupy diabła”. Potem niech będzie nawet ewolucja, ale czym jest życie?

Jeśli nie można być po części w ciąży, to czy można być trochę życiem? Czy istnieje etap pośredni pomiędzy już życiem, a jeszcze nie życiem? Życie ma w nosie spory, ono trwa zwycięskie; zwyczajne Libido Freuda, oczywista Lamella Lacana, Realne – miejsce życia.

K.P.


No Comments, Comment or Ping

Reply to “świat ludzików: elf”